Niezrozumienie zasad rozliczeń BTW (VAT) i obowiązków wobec Belastingdienst
30 października 2025Problemy finansowe i niestabilność zleceń – codzienne wyzwanie polonijnych firm w Holandii
30 października 2025
Wielu polskich przedsiębiorców prowadzących działalność w Holandii świetnie radzi sobie pod względem fachowym i organizacyjnym, jednak często napotyka trudność, której nie widać na pierwszy rzut oka – różnice kulturowe. Brak zrozumienia dla odmiennych norm komunikacji, oczekiwań klientów i sposobu prowadzenia negocjacji staje się jednym z najczęstszych powodów nieporozumień w relacjach biznesowych i ograniczonego rozwoju polonijnych firm.
Różnice kulturowe – nie tylko język, ale też sposób myślenia
Kultura biznesowa w Holandii różni się od polskiej w wielu subtelnych, lecz istotnych aspektach. Holendrzy cenią bezpośredniość, punktualność, partnerskie podejście i przejrzystość w kontaktach zawodowych. Polacy natomiast często wywodzą się z kultury, w której komunikacja jest bardziej kontekstowa – mniej dosłowna, z większym naciskiem na relacje i wzajemne zaufanie budowane w czasie.
Te różnice prowadzą do sytuacji, w których polski przedsiębiorca może być odbierany jako zbyt emocjonalny lub zbyt zachowawczy, a z kolei holenderski klient – jako chłodny lub zbyt wymagający. W rzeczywistości obie strony kierują się po prostu odmiennymi wzorcami kulturowymi.
Styl komunikacji – bezpośredniość kontra uprzejmość
Holenderski styl komunikacji jest szczery, konkretny i często bardzo bezpośredni. Holendrzy nie boją się otwarcie mówić o problemach, krytykować wykonania zlecenia czy negocjować cen. Taka postawa nie wynika z braku szacunku, lecz z przekonania, że otwartość buduje zaufanie.
Polscy przedsiębiorcy, przyzwyczajeni do bardziej dyplomatycznego tonu, mogą odbierać to jako nieuprzejmość lub brak uznania dla ich pracy. Z drugiej strony, zbyt delikatny sposób komunikacji ze strony Polaka bywa interpretowany przez Holendra jako niejasny lub unikający odpowiedzialności.
Zrozumienie tej różnicy i umiejętność dopasowania tonu rozmowy to jeden z kluczowych elementów sukcesu w relacjach biznesowych w Holandii.
Oczekiwania klientów – jakość, terminowość i samodzielność
Holenderski klient ceni profesjonalizm, przejrzystość i punktualność. Często zakłada, że wykonawca sam zaproponuje najlepsze rozwiązanie, nie czekając na szczegółowe instrukcje. Dla wielu polskich firm, przyzwyczajonych do bardziej hierarchicznego modelu współpracy, może to być wyzwaniem.
W Polsce klient często mówi, co dokładnie trzeba zrobić. W Holandii oczekuje się, że przedsiębiorca zrozumie potrzeby i sam zaprojektuje sposób ich realizacji. Jeśli tego zabraknie, klient może uznać, że współpraca jest niewystarczająco profesjonalna, nawet jeśli praca została wykonana poprawnie.
Holendrzy przywiązują też dużą wagę do terminów. Spóźnienia – nawet drobne – są odbierane jako brak szacunku. Lepiej otwarcie przyznać, że coś się opóźni, niż próbować to ukrywać. W oczach Holendra szczerość jest ważniejsza niż perfekcja.
Sposób negocjacji – rzeczowość zamiast emocji
W negocjacjach Holendrzy kierują się zasadą „fair deal”, czyli uczciwej, rozsądnej wymiany korzyści. Nie lubią nacisków, dramatyzowania ani prób emocjonalnego przekonywania. Zamiast tego cenią rzetelne argumenty, dane i przejrzystość warunków.
Polscy przedsiębiorcy, wychowani w kulturze, gdzie negocjacje bywają bardziej elastyczne i oparte na relacjach, często są zaskoczeni chłodną rzeczowością partnerów z Holandii. Próby „dogadania się po ludzku” mogą zostać odczytane jako brak profesjonalizmu lub próba manipulacji.
Najlepsze efekty osiągają ci, którzy potrafią mówić wprost: jasno przedstawiają ofertę, nie obiecują rzeczy nierealnych i są gotowi bronić swojej ceny argumentami merytorycznymi.
Przykłady nieporozumień wynikających z różnic kulturowych
-
Budownictwo: polska firma kończy remont dzień po terminie i informuje klienta dopiero wtedy, gdy prace są gotowe. W Polsce byłoby to drobne spóźnienie, w Holandii – powód do skargi.
-
Usługi sprzątające: właściciel firmy interpretuje komentarz klienta jako krytykę, a dla Holendra to jedynie konstruktywna uwaga, którą warto omówić.
-
Negocjacje: Polak obniża cenę o 20% „żeby się dogadać”, podczas gdy Holender zaczyna wątpić w jakość usługi, skoro cena może być aż tak elastyczna.
Takie sytuacje nie wynikają ze złej woli, lecz z nieświadomego zderzenia dwóch różnych sposobów myślenia o biznesie.
Jak radzić sobie z różnicami kulturowymi
-
Obserwuj i ucz się lokalnych zwyczajów. Spotkania, rozmowy telefoniczne czy maile to okazje, by zauważyć, jak Holendrzy formułują komunikaty i reagują na problemy.
-
Bądź otwarty na feedback. W kulturze holenderskiej krytyka jest normalną częścią współpracy – nie atakiem.
-
Ustal jasne zasady współpracy. Terminy, ceny, zakres usług – wszystko powinno być spisane i zrozumiane przez obie strony.
-
Rozmawiaj wprost, ale z szacunkiem. Zamiast tłumaczyć się lub unikać trudnych tematów, lepiej powiedzieć: „Mamy problem, jak możemy to wspólnie rozwiązać?”.
-
Inwestuj w naukę języka i kultury. Nawet podstawowa znajomość niderlandzkiego i rozumienie lokalnych zwyczajów daje ogromną przewagę w budowaniu relacji biznesowych.
Podsumowanie
Niezrozumienie różnic kulturowych nie jest błędem z braku dobrej woli – to naturalna konsekwencja przenoszenia polskiego stylu pracy do innego kraju. Jednak w Holandii, gdzie przejrzystość, równość i bezpośredniość są filarami współpracy, brak dostosowania się do tych zasad może prowadzić do utraty klientów i trudności w rozwoju firmy.
Polonijne przedsiębiorstwa, które uczą się lokalnych norm komunikacji, zyskują przewagę – stają się bardziej wiarygodne, skuteczniejsze w negocjacjach i lepiej postrzegane przez holenderskich partnerów. W zglobalizowanym świecie to właśnie kompetencje międzykulturowe coraz częściej decydują o sukcesie, a nie tylko fachowość w danym zawodzie.
